poniedziałek, 27 stycznia 2014

Epilog

- W takim razie życzę wam miłego mieszkania w tym apartamencie. - powiedziałam wręczając pęk kluczy mężczyźnie, który był trochę starszy niż ja. - Dziękujemy. Myślę, że to był dobry wybór. - posłał mi dzisiaj kolejny uśmiech. Skierowałam się wraz z nimi do drzwi frontowych. - W takim razie do widzenia. - nie czekając na ich odpowiedź wyszłam z mojego, przepraszam już nie mojego mieszkania. Wzięłam Merci na ręce i szłam w dół klatki schodowej. Chwilę później jechaliśmy taksówką na lotnisko Heathrow. Ta cała sprawa z porwaniem się skończyła, a ja nie mogłam żyć w wiecznym strachu, że coś podobnego może się wydarzyć. Chciałam to wszystko zakończyć i zacząć od nowa. Chciałam zapomnieć o tym całym gangu, mojej pracy, Jane, a przede wszystkim Harrym. Myśl, że mogę go już nigdy nie ujrzeć przynosiło mi coś na wzór ulgi. Przeprowadzka do Paryża wydawała się idealnym wyjściem. Zacznę tam od zera. Zostawię wszystko i wszystkich za sobą, a do tego będę miała możliwość spełniać marzenia. W końcu to miasto mody jak i miłości. Jednak o miłości nie chcę myśleć, bo ona jest ślepa. Wysiadłam z taksówki uprzednio płacąc należną sumę kierowcy. Po kilkunastu minutach odprawy siedziałam już w samolocie, a obok mnie smacznie chrapał mój największy skarb. - Nową przygodę czas zacząć. - powiedziałam sama do siebie i przymknęłam powieki starając idać się do upragnionej krainy snów.

*

Epilog króciutki, jednak nie mogłam wybulić nic więcej. Drugą część będę pisać. Może jak mi się uda to napiszę dziś prolog. Najpierw jednak będę musiała zaaktualizować zakładki i będę musiała zrobić zwiastun. Brrr.

Jak wasze domysły co może się w kolejnej części?
A jak myślicie jaka aktorka zagra Merci w nieco starszej wersji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz